Allpar Forums banner
41 - 60 of 83 Posts
Problem w tym, co tak naprawdę mogliby zrobić z sedanem, aby był przekonującym wyborem w stosunku do CUV.
Co sprawiłoby, że ktoś zamieniłby swój Hondę Pilot na Chryslera 300?
To trudne zadanie, nawet jeśli 300 z 2029 roku zostanie uruchomiony bezbłędnie i będzie uwielbiany przez prasę motoryzacyjną…
To jest problem. Nowoczesne sedany muszą być bardzo aerodynamiczne. To sprawia, że wchodzenie i wychodzenie z nich jest uciążliwe. Chyba że zrobią je z drzwiami typu "gull wing".
 
Problem polega na tym, co tak naprawdę mogliby zrobić z sedanem, aby był on atrakcyjnym wyborem w porównaniu do CUV.
Co sprawiłoby, że ktoś zamieniłby swój Hondę Pilot na Chryslera 300?
To trudne zadanie, nawet jeśli 300 z 2029 roku zostanie uruchomiony bez zarzutu i będzie uwielbiany przez prasę motoryzacyjną…
Nie sądzę, żeby klient Hondy Pilot był docelowym klientem sedana.

Bardziej osiągalną grupą byliby ludzie, którzy kupują półpremium, 2-rzędowe kompaktowe lub średniej wielkości SUV-y. Pomyśl o Buick Envision, Nissan Murano, Toyota Crown Signia/Venza, Chevy Blazer, Genesis GV70 itp.

Wszystkie te modele stawiają styl ponad czystą praktyczność, biorąc pod uwagę, że nie mają trzeciego rzędu siedzeń, często mają ograniczoną pojemność bagażową ze skośną linią dachu i mniejszą wysokością jazdy niż bardziej tradycyjne SUV-y.
 
To jest problem. Nowoczesne sedany muszą być bardzo aerodynamiczne. To sprawia, że wchodzenie i wychodzenie z nich jest uciążliwe. Chyba że zrobią je ze skrzydłowymi drzwiami.
Dlaczego? Wydajność w zakresie układów napędowych (EV vs. ICE) w dużej mierze sprawiła, że to zbędne. Tak, jest problem z zasięgiem, ale to małe zmartwienie w porównaniu z o wiele większym problemem - kosztem początkowym.
 
Dlaczego? Wydajność w zakresie układów napędowych (EV vs. ICE) w dużej mierze sprawiła, że ​​to stało się bezprzedmiotowe. Tak, jest hobgoblin zasięgu, ale to małe rozważanie w porównaniu z o wiele większym problemem – kosztem początkowym.
Nie zgadzam się z tym, że naprawdę nie ma potrzeby, ale niska aerodynamika w sedanach wydaje się nie pomagać w ich sprzedaży dzisiaj. Mam 1,93 m wzrostu, nie ma mowy, żebym kupił dziś sedana. Po prostu trudno mi, mojemu 65-letniemu ciału, wsiadać i wysiadać. Ale ostatnim samochodem, który posiadałem, był wówczas nowy kombi Aries z 1985 roku. Dwa lata później wyrośliśmy z niego i kupiliśmy vana.
 
To jeden z problemów, przed którymi stoi CDJR: Mają wiele historii, z której mogą czerpać. Wciąż przywracają stare nazwy na nowych samochodach, które mają niewiele wspólnego z aspektem projektowym pojazdów, poza, powiedzmy, niejasnym kształtem. lol Jedynym retro designem Jeepa jest Wrangler... ale staje się to nudne, ponieważ minęło już prawie dziesięć lat od JL. Czas na aktualizację, która nie jest pakietem naklejek. Jedynym retro designem Dodge'a jest Charger. Wiemy, co się tam wydarzyło. Ram sprzedaje pick-upy i nie potrzebuje retro, ponieważ jego 'marka' sięga zaledwie 09 roku. Chrysler ma co? 300? Sebring, Cirrus, Prowler, PT Cruiser, Neon? A jednak wybrali 300. Co powtórzy ten sam błąd, który popełnili z Chargerem, jeśli stanie się opływowym sedanem zamiast masywnego, stonowanego muscle cara. Uzbrojony strażnik gwiazdy akcji. Jeśli nowy 300 nie będzie miał obecności, jaką miał oryginalny 300? To się nie uda. Oryginał miał obecność. Duży, kanciasty, brutalny, obecność. Dlatego uważam, że Charger powinien być 300 z inspiracją z epoki kadłubów, aby zachować aerodynamikę R-wing. Ale jeśli sprawisz, że będzie wyglądał jak Halcyon? .. to się nie sprzeda. Jest zbyt super samochodem, a Chrysler 300 to bardziej muscle car niż supercar. Więc muszą przywrócić obecność Chryslera, która nie jest minivanem, na mapę. I nie powinien wyglądać tak, jakby miał przecinać powietrze. Innym powodem, dla którego nazywano go baby Bentley, nie był głupi grill, chociaż z pewnością był to pierwszy z pojazdów z dużym grillem w tamtej erze. To dlatego, że miał obecność. Nadal ma. Baby Bentley był dla mnie zawsze błędnym określeniem, ponieważ miał dla mnie bardziej obecność Rolls Royce'a. Wariacja dla biednych, którą był na początku, ale -- szeroki, osadzony, muskularny. Nie najbardziej wydajny aerodynamicznie. Nie musiał być. Ani Rlls' też nie musi.
Image
 
Osobiście uważam, że przody Rollsów są trochę obrzydliwe, jak Lincoln, który wymknął się spod kontroli... ale ogólnie się zgadzam.

Ciągle się zmieniają. Jednego dnia to 800V albo nic z FSD, następnego dnia to nowy, przystępny cenowo PT Cruiser, teraz to 300 i zawsze jest za daleko.
Na miłość boską, ludzie, po prostu zmieńcie Wagoneer S w Chryslera 300E, żebyście mogli ominąć powolny start sprzedaży. Zróbcie Chryslera Newport lub Saratoga lub cokolwiek z Chargera, używając 2.0T lub 1.6T/H lub Pentastar V6 lub cokolwiek jest najtańsze, ale wystarczająco dobre. Po prostu zróbcie już coś. Wszyscy wiemy, że Chrysler nie zamierza ponownie rzucić wyzwania Cadillacowi. Maserati i Alfa Romeo spróbują to zrobić, bez względu na to, jak głupie to jest, więc niech im się uda. Sam Chrysler tylko rzadko był konkurentem Caddy'ego.
 
2029? Co za żart. Oni zasadniczo kłamią nam prosto w twarz. Ta gęś jest upieczona. Oni nie robią nic istotnego. To, co mnie najbardziej złości, to cały zespół Feuella. Nawet po zwolnieniach w CTC, to miejsce wciąż ma tyle samo personelu, co w czasach DCX, a może nawet więcej. Co oni do cholery robią? Nie potrafię nawet pojąć, co to za piec na pieniądze, który nic nie produkuje, podczas gdy firma o podobnej lub mniejszej wielkości wypuszczała produkty dla różnych marek, i były to prawie pełne linie.
 
Dlaczeeeego 2029??? 🙄 Boże, ta firma....
Jak ktoś inny wspomniał, mogliby zrobić lifting twarzy i pośladków Wagoneer S, uczynić go efektownym i pluszowym, i byłby to całkiem ładny SUV Chryslera!
Niestety.....nie sądzę, żeby to robili...
tic toc tic toc
 
Nie zauważyłem tego, a przeglądając wątek, nie sądzę, żeby ktoś inny też o tym wspomniał... ale szacowana cena 65 tys. dol. ??
 
Motortrend szacuje to, a nie STLA. Nie jestem pewien, jakie byłyby ceny czegoś takiego w dzisiejszych czasach.
Następna rzecz, którą wiesz, to ktoś z tym biegnie i wkrótce nagłówek brzmi: STLA wycenia 300 na 65 tys. I zaczyna się "Are you kidding me"?
 
Motortrend szacuje to, a nie STLA. Nie jestem pewien, jakie byłyby ceny czegoś takiego w dzisiejszych czasach.
Nie sądzę, żeby STLA potwierdziła jakąkolwiek część tego, to wszystko tylko spekulacje ze strony MT, chyba że się mylę
 
Gdyby Chrysler 300 EV był oferowany za 65 000 dolarów w 2029 roku, kto by go kupił? Cadillac już oferuje 2 elektryczne CUV za znacznie mniej i prawdopodobnie doda jeden lub dwa elektryczne sedany poniżej 60 tys. dolarów. Rynek jest już przeładowany drogimi, wolno sprzedającymi się samochodami elektrycznymi. Oryginalny 300 oferował wiele za tę cenę. Ford i GM (Lincoln i Caddy) oraz Hyundai/Kia i Tesla wydają się gotowe, aby to zrobić w przestrzeni EV.
 
41 - 60 of 83 Posts